Przy wyniku 1:1 wyraźne sygnały dotyczące swojego zdrowia dawał bramkarz Arki Michał Szromnik. Kilkukrotnie kładł się z bólu na murawę, aż ostatecznie musiał opuścić plac gry. Podstawowy bramkarz Arki mocno zbił tak zwany "talerz biodrowy". To miejsce jest wyjątkowo unerwione i najprawdopodobniej przez 3-4 dni "Szrom" pozostanie poza pełnym treningiem. Oznacza to, że opuści środowy mecz z Miedzią Legnica i będzie robił wszystko, by wrócić na bardzo ważny mecz ligowy z Flotą w Świnoujściu. W pucharowym meczu zastąpi go Jakub Miszczuk.