Paweł Wojowski: Wiedziałem już w tygodniu, że Marcin Radzewicz będzie pauzował i że mogę zagrać w jego miejsce. Na początku nie szło mi za dobrze, ale później poczułem się pewniej i było lepiej. Muszę wciąż ciężko pracować, pokazywać się na treningach i myślę, że dostanę kolejną szansę.

Arkadiusz Aleksander: Szczerze mówiąc, po golu na 2:0 myślałem, że jest po meczu. Życie pokazało, że się bardzo myliłem. Szkoda, że straciliśmy te dwa gole po naszych błędach, ale na szczęście opatrzność była dzisiaj po naszej stronie. Czy bałem się, że zatrzymam się na tych sześciu bramkach? Nie, spokojnie, licznik bije dalej (śmiech).

Mateusz Szwoch: Im więcej kibiców, tym lepsza atmosfera i dzisiaj to na pewno nam pomogło. Widać to było w ostatniej akcji, gdy poszliśmy wszyscy w pole karne i dla naszych kibiców wygraliśmy ten mecz.

Radosław Pruchnik: Chyba za szybko uwierzyliśmy, że zwycięstwo mamy w kieszeni. Rywal potrafił się podnieść, tym bardziej cieszymy się z wygranej. Takie zwycięstwa budują zespół. Ciężko powiedzieć, gdzie leżą przyczyny straty tych bramek. Na pewno trener wnikliwie przeanalizuje sytuację i wyciągnie odpowiednie wnioski.