Sebastian Bartlewski na początku lipca wybrał Podbeskidzie Bielsko-Biała i na zasadzie transferu definitywnego przeszedł do klubu z ekstraklasy. Pomiędzy Arką, a Podbeskidziem powstał spór, który szczegółówo opisaliśmy w tym miejscu. Nasz klub żąda za wychowanka 150 tysięcy złotych ekwiwalentu, natomiast bielszczanie są skłonni zapłacić... sześć razy mniej. Sprawą zajął się Trybunał Arbitrażowy przy PZPN. Decyzja miała zapaść dzisiaj, ale jak się właśnie dowiedzieliśmy, ogłoszenie werdyktu zostało przesunięte na przyszły piątek - 20 września. Nie trzeba dodawać, że w obecnej sytuacji finansowej, to istotna kwota dla budżetu Arki. Wszystko wskazuje na to, że faktycznie to Arka ma rację w tym sporze.

Bartlewski nie zdołał jeszcze zadebiutować w ekstraklasie, ale gra regularnie w trzecioligowych rezerwach Podbeskidzia. W minionym tygodniu Podbeskidzie II wygrało po raz pierwszy, a Bartlewski rozegrał pełne 90 minut na środku pomocy.