GKS Bełchatów:
Zubas - Gonzalez, Michalski, Wilusz, Kosznik - Mak, Rachwał, Witasik, Madej - Wacławczyk - Bartosiak

Arka Gdynia:
Szlaga - Krajanowski (46' Kubowicz), Jarzębowski (46' Sobieraj), Brodziński, Radzewicz (46' Dettlaff) - Grzelak (65' Brzuzy), Rzuchowski, Gałecki, Tomasik (65' Wojowski) - Szwoch - Zwoliński.

Bramka: Sobieraj sam. (71')

Arka do dzisiejszego spotkania przystąpiła w osłabionym składzie, bo bez Darka Formelli, Marcusa da Silvy, Janusza Surdykowskiego, Piotra Kuklisa i Radosława Pruchnika. Tym samym w wyjściowym składzie znalazł się młody pomocnik Michał Gałecki, dla którego jest to drugi występ w meczu kontrolnym tej zimy, a pierwszy w podstawowym zestawieniu.

Zajmujący obecnie ostatnią lokatę w ekstraklasie GKS, zmaga się ze swoimi problemami i można mieć wątpliwości, czy grupa piłkarzy, którą dysponuje trener Kamil Kiereś, będzie w stanie godnie pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce, bo trudno przypuszczać, aby Bełchatowianie byli w stanie się utrzymać w lidze. Przeciwko Arce zagrało dwóch z trzech nowych zawodników GKS-u, którzy zostali sprowadzeni w ostatnim czasie. To Patryk Rachwał (ostatnio bez klubu) oraz Rafał Kosznik (Warta Poznań), ale też najbardziej doświadczony w zespole Łukasz Madej.

Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, natomiast na drugą część spotkania piłkarze wyszli z nieco innym składzie. Zmiany dotyczyły tylko bloku defensywnego, w którym pozostał jedynie środkowy obrońca Bartosz Brodziński, a na boisku pojawili się Krzysztof Sobieraj i Marcin Dettlaff, a także pozyskany z Górnika Wałbrzych Dawid Kubowicz. Jedynego gola w dzisiejszym meczu zdobył Krzysztof Sobieraj. Niestety, skierował piłkę do własnej bramki i Arka zakończyła mecz porażką.