Prezentujemy wam wywiad, którego udzielił specjalnie dla arkowcy.pl były trener Arki Gdynia - Wojciech Stawowy. O planach na przyszłość, trochę o przeszłości.. zapraszamy do krótkiej lektury. Witamy trenerze, na początek może takie pytanie... Czym zajął się Wojciech Stawowy po opuszczeniu Gdyni? Po zwolnieniu mnie z Arki wróciłem do swojego rodzinnego Sieprawia. Zająłem się szczególnie żoną, która była w 4 miesiącu ciąży i swoimi dziećmi, bo dla nich z racji wykonywanego zawodu zawsze brakowało mi czasu. Skąd pomysł na pracę w Górniku Łęczna? Czy pojawiły się propozycje z ekstraklasy? Jeśli tak, to, czemu Pan z nich nie skorzystał? Miałem propozycję z Jagielonii Białystok, ale nie chciałem z niej skorzystać, bo dużo mówiono o korupcji w tym klubie, Polonii Bytom, ale tam był problem z licencją i Wisły Płock. Niedawno pojawił się temat Górnika Łęczna. To klub poukładany dysponujący świetną bazą treningową i dobrym materiałem ludzkim. Podjąłem się bardzo trudnego zadania, ale chcę tym ludziom pomóc, bo mi zaufali. Niczego nie obiecuję od razu, bo mamy trudną sytuację wyjściową, ale takie wyzwanie jest mi potrzebne. Warto jeszcze dodać, że po moim zwolnieniu źli ludzie z władz Klubu i nie tylko robili mi bardzo złą opinię. Nie wiem, dlaczego, było to dla mnie bardzo bolesne doświadczenie. Myślę, że dla Areczki zrobiłem trochę i zawsze uczciwie. Z perspektywy czasu Wojciech Stawowy żałuje, czy nie żałuje pobytu w Gdyni? Pojawiały się przecież wtedy tak świetne propozycje np. z Legii... I tak i nie. Nie, bo poznałem świetnych ludzi, miałem wspaniałych piłkarzy i dla nich głównie zostałem. Nie, bo prosili mnie o to kibice, których zawsze szanowałem. Nie, bo pomogłem Arce w bardzo trudnych chwilach, baraż, karna degradacja, powrót do Ekstraklasy. Chociaż z przykrością stwierdzam, że niektórzy tak nie uważają, bo tak jest po prostu najprościej. Nie, bo poznałem, co to fałsz i obłuda ze strony wydawałoby się bliskich mi ludzi, było to dla mnie ogromne doświadczenie. Tak, bo postąpiono ze mną jak ze śmieciem zabierając mi szansę dokończenia pracy, strasząc pobiciem mnie przez kibiców, którzy zdaniem władz mnie nienawidzą. Tak, bo zrobiono mi opinię tego, dla którego liczą się tylko pieniądze, luksus, a to nieprawda zwykłe chamstwo i pomówienie. Tak, bo stwierdzono, że podpisywałem z zawodnikami nieprzemyślane kontrakty, które też niby zrujnowały klub - to też bzdura, a świadczą o tym chociażby mecze Arki jak gra ten zespół, który jest zgrany, o czymś to świadczy, jak są duże zmiany to z wynikiem gorzej, bo na zmiany potrzebny jest czas, a każdy ma inną wizję gry, drużyny. Nie można mówić, że Arka miała słaby skład, bo to jest nieprawda. Czy pojawia się Pan na meczach Arki? Niestety odległość mi na to nie pozwala, żeby oglądać mecze na żywo, ale każdy staram się oglądać w telewizji. Jeden z Piastem nawet komentowałem. Jaki moment/okres pracy w Arce wspomina Pan najlepiej? Cały okres wspominam bardzo dobrze z dużym sentymentem, nie mam wybranych momentów. Chociaż zawsze bardziej cieszą te, kiedy się wygrywa, a tych miałem w Arce zdecydowanie więcej. Cieszy mnie również zwycięstwo moralne, które w tym klubie odniosłem, bo dzisiaj każdemu spojrzę prosto w oczy, a mnie już nie każdy. Ludzie, których mam na myśli o tym wiedzą, ale boją się do tego przyznać, bo są tchórzami po prostu. Na którym miejscu w tabeli widzi Pan Arkę na koniec sezonu? Myślę, że Arka uplasuje się w pierwszej szóstce. Kogo z obecnego składu Arki zabrałby Stawowy do współpracy w nowym klubie? To zależy, bo ze składu szkoleniowego nie ma już nikogo poza Mareczkiem, którego serdecznie pozdrawiam, a z piłkarzy to prawie każdego. Jak postrzega Pan ruchy kadrowe Czesława Michniewicza, który wprowadza do gry młodych zawodników? Uważam,że Czesiek wykonuje świetnie swoją pracę i popieram to, że wprowadza młodych piłkarzy jak np. Płotka. Czy Wojciech Stawowy zostałby trenerem Arki znów, gdyby była taka możliwość? Podobno w Gdyni Mnie nienawidzą za to, co dla tego klubu zrobiłem. Trudno w takiej sytuacji się pracuje. Starałem się jak umiałem najlepiej. Pewnie, że popełniałem błędy, bo jestem jak każdy człowiekiem, ale zawsze będę mile wspominał mój pobyt w Gdyni. Proszę dokończyć zdanie. Kibice Arki są...? Oddani swojej drużynie, barwom, potrawią stworzyć świetny doping i są bardzo wymagający, ale to dobrze - tak ma być. Objawienie, zawodnik z ligi polskiej, który w ostatnim czasie zwrócił na Pana największe zainteresowanie? Lewandowski i bardzo podoba mi się Pietroń, którego do Arki ściągnięto. Jakie są Pana plany na przyszłość? Niekoniecznie sportowe. Włączyć się do walki o Ekstraklasę z Górnikiem Łęczna i wykonać w tym Klubie dobra pracę. A z planów osobistych zadbać o zdrowie i przyszłość swoich najbliższych, a jest nas o jednego więcej, bo niedawno urodził mi się synek Oskarek i w ten sposób mam trójkę dzieci i wspaniałą żonę. Jest, dla kogo żyć. W wolnym czasie Wojciech Stawowy zajmuję się.. ? Proszę dokończyć. Pogłębianiem wiedzy Trenerskiej. Kto zdobędzie tytuł Mistrza Polski w tym sezonie? Myślę, że Lech Poznań tego im życzę.
Dziękuję za wywiad i pozdrawiam całą Gdynię. Zawsze wdzięczny i oddany Wojciech Stawowy. Dziękujemy! Życzymy powodzenia na trenerskiej ławce!
Z Wojciechem Stawowym rozmawiali: Patyczakos, Skała
foto: Wojciech