Po fatalnej serii pięciu kolejnych porażek i bilansie bramkowym 2-11, żółto-niebiescy jadą do Chorzowa zmierzyć się w sobotę o 19.45 z tamtejszym Ruchem.
Zespół "Niebieskich" ze zdobyczą 15 punktów znajduje się na 7 miejscu w tabeli. Ruch jest jednym z czterech zespołów (obok Śląska, Lechii i Wisły), które w tym sezonie jeszcze nie przegrały na własnym stadionie. W Chorzowie przegrała Lechia, Polonia Bytom, Cracovia i Lech. Najlepszym strzelcem Ruchu jest Marcin Sobczak ze zdobyczą zaledwie 3 bramek, a pozostali strzelcy Ruchu mają po jednej zdobytej bramce. Na nieszczęście dla Arki, Ruch jest typowym zespołem własnego boiska. Mimo, że w tym sezonie grali więcej meczów na wyjeździe niż u siebie, to właśnie w Chorzowie "Niebiescy" zdobyli prawie 90% punktów.
Sytuacja w zespole Arki nie przedstawia się dobrze - dużo zawodników jest kontuzjowanych, a za kartki nie zagra Dariusz Ulanowski. Szczególnie odczuwalny może być brak naszego najlepszego strzelca - Zbigniewa Zakrzewskiego, najprawdopodobniej zastąpi go Marcin Chmiest i może to być dla niego jedna z ostatnich szans przed przerwą zimową (co się wiąże z transferami w zespole) na przekonanie do siebie trenera Michniewicza.
Na pewno wszyscy zawodnicy Arki są bardzo zmobilizowani, żeby w końcu przerwać tę fatalną serię, ale na pewno nie będzie łatwo - Ruch u siebie jest trudnym przeciwnikiem.
Czy się uda ? Dowiemy się jutro przed 22.
Źródło : własne