Chciałem się poskarżyć i oburzyć, ale w sumie to radosna wiadomość. Zaczęliśmy komuś przeszkadzać. Banda „pijanych małolatów” staje się irytująca, groźna, czy silniejsza? Nie jesteśmy już małym kamykiem uwierającym w bucie? Jesteśmy wielkim pędzącym głazem mogącym rozgnieść? A z takimi jednak trzeba walczyć, a nie ignorować.

Walka więc się zaczęła. Z serwisu przeklej.pl zniknęły nasze fotografie, przedstawiające m.in. transparenty „bojkotowe” – podkreślam nikogo nie obrażające i nie namawiające do nienawiści. Nasz link na profilu facebook został potraktowany jako spam. Ciekawe na jakiej zasadzie się to odbyło, jaka była podstawa usunięcia adresu strony o bojkocie, jak i zdjęć z wyżej wymienionych serwisów. Afera z Acta, krzyk o wolność słowa, hmm te serwisy były chyba po drugiej stronie barykady…

Może ktoś w klubie otrzymał zadanie - szukaj w necie przejawów działań „bojkotowców” i zgłaszaj, piętnuj, niszcz. A może jakiś kibic, społecznie walczy z małolatami chcącymi zniszczyć Arkę. W tym przypadku radziłbym zgłosić się do klubu – niech płacą za pomoc.

Tak, czy tak – jak widać nie tylko strona arkowcy.pl to bezczelni, „komunistyczni” cenzorzy, mają równych sobie. Przy okazji – wszyscy drodzy „wierni czytelnicy nienawidzący „serwisu arkowcy.pl" postaram się zmniejszyć Waszą frustrację - mnie też cenzurują. A mam dużo gorzej, bo nawet za bardzo ich nie opieprzę, bo mnie znają, nie jestem dla nich anonimowy.

No i jedyni chcą zamieszczać teksty tak słabego, felietonisty, no nieeeee, antyfelietonisty.