Arka od początku sezonu zawodzi, nie rozegrała jeszcze udanego meczu, ale za nami już cztery kolejki i okres ochronny dobiega końca. Wyjazdy do Nowego Sącza i Niecieczy nie były łatwe - nieźli rywale, dalekie podróże, zatem z trudem bo z trudem, ale można te porażki wybaczyć. W sobotę czeka nas jednak mecz, w którym nie liczy się skromne, wymęczone 1:0. Arka ma tym meczem rozpocząć odbudowę zaufania, odbudowę wiary we własne umiejętności i odbudowę atmosfery. To ma być atak od pierwszej do ostatniej minuty: akcja za akcją, dośrodkowanie za dośrodkowaniem, strzał za strzałem. To ma być zwycięstwo, jakiego dawno w Gdyni nikt nie oglądał, to ma być wielki tryumf kilkoma bramkami i rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Rywal jest wyjątkowo słaby - w pierwszym składzie Olimpii gra piłkarz, który został po dwóch dniach wyrzucony z testów w Arce, czy można wyobrazić sobie łatwiejszy mecz na przełamanie?

Na meczach z Wartą i Piastem pod względem dopingu było nieźle, na Sandecji i w Niecieczy byliśmy w dobrych liczbach, ale dopiero w sobotę czeka nas prawdziwe piłkarskie święto. Na trybunach nareszcie będą w dobrej liczbie kibice gości, mecz jest w sobotę o przyjemnej porze, zatem nie ma innego wyjścia - GÓRKA musi być w końcu pełna, a doping z niej ma wgniatać w ziemię! Mobilizujcie wszystkich znajomych, akcję zaczynamy już teraz, żeby każdy miał czas przekonać jak największą liczbę osób, którym się nie chce, bo wyniki słabe, a przeciwnik jakiś taki... z nie najwyższej półki.

Do Petra Nemeca mamy tylko krótki apel - trenerze daj piłkarzom pograć, daj im swobodę, daj im zagrać bez Arifovicia.

Rozpoczynamy też akcję plakatowania Gdyni i okolic, chętnych odsyłamy tutaj: http://forum.arkowcy.pl/index.php?topic=49038.0

WSZYSCY W BARWACH, CAŁA GÓRKA NA ŻÓŁTO-NIEBIESKO!