GKS Bełchatów - Górnik Zabrze (piątek, 17:45)

Ciężko powiedzieć by na ten mecz czekała cała piłkarska Polska. Obie drużyny raczej skończą sezon bezpiecznie gdzieś pomiędzy 5 a 10 miejscem, natomiast kibicowsko GKS to jedna ze słabszych ekip w ekstraklasie i nawet wypełniona klatka nie uatrakcyjni specjalnie tego meczu. W Zabrzu jest gorąco, wszystkie media piszą o fatalnej kondycji finansowej klubu, zarząd natomiast zdymisjonował lubianego przez kibiców prezesa - Łukasza Mazura, który wydawał się odpowiednią osobą na tym stanowisku. Górnik do Bełchatowa pojechał bez Kwieka i Gasparika.

Polonia Warszawa - Lech Poznań (piątek, 20:00)

Piłkarski hit 21. kolejki. Jacek Zieliński, do niedawna w prasie funkcjonujący jako Jacek Z. poprowadzi odrodzoną Polonię przeciwko swojemu byłemu klubowi. Lech po słabym meczu z Podbeskidziem i gwizdach całego stadionu musi podejść do tego meczu w wyjątkowy sposób i udowodnić, że nadal jest topowym zespołem. Czy Bakero znajdzie sposób na swoich byłych podopiecznych? Pewne jest jedno, mimo fatalnego stanu murawy przy Konwiktorskiej powinno być ciekawie.

Ruch Chorzów - Polonia Bytom (sobota, 14:45)

Poloniści w 1000 osób będą starali się pomóc swoim piłkarzom w wywalczeniu cennych punktów przy Cichej. Za środek transportu wybrali pociąg specjalny, a całkowity koszt wyjazdu to 35 złotych. Ruch niesiony euforią po sukcesie w Warszawie na pewno nie odda łatwo pola, co zwiastuje kolejny ciekawy mecz. W Bytomiu mówi się już nie tylko o problemach finansowych, ale i niezbyt rozsądnej decyzji Komisji Ligi, która zadłużonej Polonii dowaliła... karę finansową w wysokości 100 tys. zlotych. Jako, że w wykonaniu polskich działaczy nic już nas nie zdziwi, pozostawimy to bez komentarza.

KS Cracovia - Lechia Gdańsk (sobota, 17:00)

Ciąg dalszy batalii Pasów o utrzymanie. Pomóc w zwycięstwie mają Radomski i Giza, którzy wracają po kontuzji.  Lechia dzięki współpracy z klubem bilet na mecz ma za symboliczną złotówkę i wespół z Wisłą wypełni klatkę przy Kałuży. Miejmy nadzieję, że piłkarze Cracovii nie dadzą im powodów do radości i wybiją Lechii z głowy puchary.

Legia Warszawa - Zagłębie Lubin (sobota, 18:15)

Zagłębie po zwycięstwie z Polonią Bytom jest w miarę komfortowej sytuacji i w Warszawie zagra bez większej presji. Legia przeciwnie, dla Macieja Skorży to kolejny mecz z gatunku "być albo nie być". Zagłębie organizuje wyjazd autokarowy i zapowiada się na około 700 osób.

Śląsk Wrocław - Widzew Łódź (sobota, 19:15)

We Wrocławiu wszyscy po świetnej passie zespołu Lenczyka żyją marzeniami o europejskich pucharach i zwycięstwo ze słabym wiosną Widzewem ma być ku temu kolejnym krokiem. Może być o tyle ciężko, że Ślask w ekstraklasie nie wygrał u siebie z Widzewem od 22 lat...

Korona Kielce - Wisła Kraków (niedziela, 16:45)

Mecz odbędzie się bez kibiców gości, co na pewno sprawi, że ucierpi jego atrakcyjność. Ostateczną decyzję na podstawie przesłanych wniosków podjął Wydział Bezpieczeństwa PZPN. Korona wiosną gra fatalnie, chociaż decyzja Marcina Sasala o dymisji nie została zaaprobowana przez działaczy. Kibice Korony stoją murem za trenerem i o całe zło obwiniają piłkarzy, oczekując jednocześnie, że w niedzielę dadzą im w "najważniejszym meczu sezonu" powody do radości i zapomnienia o straconej szansie na puchary. Wisła natomiast jest o krok od mistrzostwa i w Kielcach może się do niego znacznie przybliżyć. Kolejny z ciekawszych meczów 21. kolejki.