Zawikłane początki
Cadiz CF, podobnie jak wiele innych klubów, ma bardzo skomplikowany i niejasny życiorys. Klub wywodzi się w prostej linii od CD Mirandilla, który powstał z połączenia innych klubów. Nazwę zmieniono na Cadiz CF w czerwcu 1936 roku, aby z klubem utożsamiali się mieszkańcy całego miasta. Pierwszym prezydentem wybrano wówczas Antonio Sancheza. W sezonie 39/40 Cadiz był o włos od historycznego awansu do Primera Division, niestety w ostatniej kolejce przegrał 0:2 z Murcią i na awans przyszło fanom drużyny z Kadyksu czekać długie 37 lat. Problemy się nawarstwiały, po kilku latach zawiązano fuzje i zmieniono nazwę na Hércules de Cádiz. Skończyło się to jednak ogromnymi długami i jedynie dzięki grupce fanatyków udało się spłacić długi wynoszące ponad 5 tysięcy pesos. Na rok nawet zmieniono barwy klubu na fioletowe, ale na szczęście szybko wycofano się z tego pomysłu.

 

 21 lat w drugiej lidze
Po latach sportowej banicji do III i IV ligi w sezonie 54/55 Cadiz wywalczył awans do II ligi, w której grał, z roczną przerwą, aż 22 lata z rzędu. Klub od razu po awansie przeniósł się na nowy stadion - Ramón de Carranza, lecz nie okazało się to wystarczającym bodźcem do walki o awans. Wręcz przeciwnie, drużyna z Kadyksu niemal co rok walczyła o utrzymanie, dwukrotnie wywalczając je dopiero po barażach. W roku 1960 klubowe finanse uratowała dopiero sprzedaż Manolina Wella do Realu Madryt, a roczny spadek do III ligi w sezonie 68/69 uczynił klub tylko silniejszym. Po kolejnych latach spędzonych w II lidze, ostatecznie w sezonie 76/77 kibice Kadyksu doczekali się wielkiego sukcesu i awansu do hiszpańskiej elity. Tam jednak Cadiz CF zagościł ledwie sezon, spadając z hukiem do dobrze sobie znanej II ligi. W pamięci kibiców zostały jednak pojedyncze wyniki, jak choćby wygrana z Realem Madryt czy remis na Camp Nou.

 

 

Złote lata

Kolejne lata przebiegały pod znakiem "góra-dół". W latach 81-85 klub zanotował trzy awanse i dwa spadki pod wodzą pierwszego zagranicznego trenera, Serba Milosevicia i Benito Joaneta. Wiązało się to głównie z osobą Magico Gonzaleza, reprezentanta Salwadoru i legendy Kadyksu. W sezonie 84/85 klub wywalczył awans do Primera Division już cztery kolejki przed końcem rozgrywek i mógł w spokoju budować drużynę na następny sezon, a jak się później miało okazać, długie lata. Gwiazdą klubu został wspomniany Gonzalez, a Cadiz CF spędził aż 8 kolejnych sezonów w elicie, grając nowoczesną i piękną dla oka piłkę. W sezonie 89/90 klub doszedł do 1/2 Pucharu Hiszpanii, a w lidze potrafił rozbić 4:0 dream-team Johanna Cruyffa z Barcelony. Po sukcesie w Pucharze przyszły jednak słabsze lata, gdy klub z roku na rok miał co raz większe problemy z utrzymaniem się w ekstraklasie. Ostatecznie w sezonie 92/93 spadł z ligi i od tego czasu popadł w przecętność, spędzając długie lata w trzeciej i drugiej lidze. Po spadku w 92/93 w Primiera Division zagrał już tylko raz, w sezonie 05/06, lecz również wtedy szybko pożegnał się z elitą.

 

Dzisiaj

Aktualnie Cadiz CF gra w hiszpańskiej II lidze i jest dopiero na 18. miejscu w tabeli. Najbardziej znani piłkarze to napastnicy Diego Tristan i Bartholomew Ogbeche.

 

 

 

Stadion i miasto
Kadyks to miasto położone w południowo-zachodniej Hiszpanii, dokładniej w Andaluzji. Zamieszkuje je około 130 tysięcy mieszkańców, trudniących się głównie przemysłem stoczniowym i turystyką. Z dostępnych danych wiadomo, że jest to najprawdopodobniej najstarsze miasto w Hiszpanii założone 1100 lat p.n.e przez Fenicjan. Nastepnie, ze względu na swe położenie, przechodziło we władanie Kartagińczyków, Maurów, Rzymian i Anglików. W Kadyksie zachowały się liczne kościoły, muzea oraz fragmenty murów obronnych. Prawdziwym symbolem klubu i miasta jest również Estadio Ramón de Carranza, na którym nieprzerwanie od ponad 50 lat gra Cadiz CF. W ostatnich latach stadion przeszedł niezbędne renowacje, aby nadal łączyć pokolenia fanów Dumy Kadyksu, lecz najpowazniejsze zmiany dopiero przed nim. Wrażenie po przebudowie robią zwłaszcza dwie trybuny za bramkami o dużym nachyleniu i świetnej widoczności. Cena biletu na trybuny za bramką to 18euro (normalny) i 9euro (ulgowy). Ceny karnetów widnieją poniżej (Fondos - trybuny za bramkami).


 

 

Klubowa legenda

Magico Gonzalez - największa legenda salwadorskiej piłki i klubu Cadiz CF. Do Kadyksu trafił po świetnej grze na Mundialu 82' w Hiszpanii, gdzie jego Salwador odpadł po fazie grupowej, lecz on zebrał dobre recenzje. W Kadyksie grał od 82 do 91 roku z przerwą na roczne występy w Realu Valladolid. Łącznie dla Cadiz CF zdobył 57 bramek w 183 meczach. Po zakończeniu kariery w 2001 roku wrócił do Kadyksu by rozegrać charytatywny mecz na rzecz ofiar trzęsienia ziemi na Salwadorze. Stadion ponownie się zapełnił by powitać swojego idola, a łącznie zebrano ponad 11 milionów peset. W Kadyksie nikt nie mówił na niego inaczej niż el Magico, a wzięło się to oczywiście od niesamowitych sztuczek i tricków, którymi zwodził rywali (niektóre z nich na filmiku na dole strony). Mimo licznych propozycji pozostał przez najlepsze lata swojej kariery wierny Kadyksowi, bo jak sam mówił, w piłkę nie gra dla pieniędzy.

 

     

 

 

Kibice Cadiz CF

Jak to w Hiszpanii bywa fani Cadiz CF skupieni są w różnych grupach, które nie stronią od okazywania politycznych przekonań. Dominującą grupą jest lewicowa Brigadas Amarillas 82', a na trybunach działają również Orgullo Cadisma i również lewicowa Seccion Indonesia. Ci pierwsi mają ostatnio spore problemy z policją i uciekają się nawet do protestów takich jak brak dopingu. W przeciwieństwie do wielu innych stadionów w Hiszpanii na Ramon Carranza jest zawsze kolorowo i głośno. Fani noszą na mecze klubowe trykoty i szale, a sektory fanatyków są licznie obwieszone klubowymi flagami i zielono-białymi flagami regionu (Andaluzji). Fani z Kadyksu starają się pojawiac również na wyjazdach, ostatnio zaliczyli odległy wyjazd do San Sebastian w kilkadziesiąt osób. Na zdjęciu młyn fanów Cadiz CF i Brigadas Amarillas na wyjeździe.

 

 

Tatuaże

 

 

   

 

 

Linki:

http://ccf1910.blogspot.com/ - zdjęcia gadżetów Cadiz CF

http://www.youtube.com/watch?v=FnJDsAIOPHo&feature=player_embedded - Magico Gonzalez w akcji